A jaka tam teraz jest narracja w Rumunii?
Kolumna Trajana to akt narodzenia narodu rumuńskiego. Wyglądamy tak różnie, bo jesteśmy potomkami rzymskich żołnierzy z wszystkich zakątków Imperium i wdów po poległych dackich wojownikach. Rumuński poeta ludowy wstał pewnego poranka przed stu laty i pomyślał sobie "pójdę do Rzymu, stamtąd pochodzimy, muszę go zobaczyć". Jak pomyślał, tak zrobił. Kiedy doszedł, czuł się bardzo zmęczony i usnął pod Kolumną. Kiedy się obudził zobaczył pół miasta zgromadzonego naokoło "cud, Dak zszedł z Kolumny!", "tak samiutki, panie dzieju". Zachwyciwszy się, zaczęli go przyjmować na najwyższych salonach.
Nie wiem na ile to reprezentatywne,
ale czegoś takiego się spodziewałem po 150 latach tłoczenia do głów różnych pieniędzy, medali i innych treści z Trajanem i Decebalem, Trajanem i Karolem Hohenzollernem itd.