Panowie, skoro mowa o falsach, to ponownie prezentuję mój nabytek sprzed ponad roku, który wzbudził kontrowersje na krajowym
forum.
Po kontakcie z przedstawicielem WCN (tam został kupiony) i analizie mikroskopowej, dostałem zapewnienie, że jest to oryginał.
Wnioski WCN były takie, że,
moneta była intensywnie czyszczona, a wykonawca zdarł powierzchnię monety. Niedobicia miały być efektem nierównego krążka.
Zanim uzyskałem ww. odpowiedź, kolega Julek C napisał :
Moim zdaniem moneta jest dobra. Podejrzewam, że moneta rzeczywiście nie była długo w obiegu, ale za to bardzo długo zalegała w ziemi, korozja zrobiła swoje, czyściciel zdarł tlenki i sporą część powierzchni monety, która była wybita na nierównym krążku , stąd niedobicia i pęknięcia. Spolerowane ucho to być może brud, lub inne zanieczyszczenie stempla. Stempel rewersu był już notowany.
Z kolei
Pan Paweł napisał tak:
To właśnie ta powierzchnia i te dziwne różnice - wygląda na to, że mamy do czynienia z monetą w doskonałym stanie (praktycznie żadnego wytartego włosa z wyjątkiem "rozlanego" ucha), a z drugiej strony znika nam 1/3 legendy awersu, czego nijak nie da się wytłumaczyć niekształtnym krążkiem, niecentrycznym wybiciem czy podobnymi zjawiskami. Jakieś dziwne resztki liter I i A z TRAIANO rozlewają się nieco podobnie do ucha. Końcówka legendy tak samo - V typowe dla odlewów.
W efekcie
moneta trafiła do sprzedawcy, który potwierdził autentyczność.
Czy podtrzymują Panowie swoje stanowiska? Czy zapewnienie WCN rozwiało wątpliwości (właściwie kolega Julek C ich nie miał więc pytanie do p. Pawła i in.).