Coś jak tutaj
Dla mnie wygląda to tak, jakby za każdym razem trochę podbijano ostrość zdjęcia, bo nie sądzę, by im się chciało fotografować tę monetkę kilka razy.
Cóż, czasem sam tak robię,
ale pocieszam się, że u mnie nie chodzi o iluzoryczną poprawę stanu, by sprzedaż lepiej szła,
ale o lepszą czytelność, którą "w naturze" zastępuje
lupa, a czasem zwykłe podstawienie monetki pod żarówkę.
Tu dochodzimy do nierozstrzygalnej kwestii: jaki jest "prawdziwy wygląd" monety. Są rzecz jasna bezdyskusyjne oszustwa i manipulacje,
ale od pewnego momentu jest to już jedynie jej inna samoprezentacja. Nawet nieco inny kąt padania światła może przecież bardzo wiele zmienić i trudno się upierać, że prawdziwy jest jedynie widok idealnie prostopadły do powierzchni monety.