Classical Numismatics Discussion
  Welcome Guest. Please login or register. 10% Off Store-Wide Sale Until 2 April!!! Explore Our Website And Find Joy In The History, Numismatics, Art, Mythology, And Geography Of Coins!!! Expert Authentication - Accurate Descriptions - Reasonable Prices - Coins From Under $10 To Museum Quality Rarities Welcome Guest. Please login or register. 10% Off Store-Wide Sale Until 2 April!!! Explore Our Website And Find Joy In The History, Numismatics, Art, Mythology, And Geography Of Coins!!! Support Our Efforts To Serve The Classical Numismatics Community - Shop At Forum Ancient Coins

New & Reduced


Author Topic: Zbiór pospolity  (Read 2747 times)

0 Members and 1 Guest are viewing this topic.

Offline Lech Stępniewski

  • IMPERATOR
  • Caesar
  • *****
  • Posts: 2900
    • NOT IN RIC
Re: Zbiór pospolity
« Reply #25 on: April 08, 2023, 05:33:39 am »
Albo spojrzy na pranie i od razu wie, które rzeczy idą na jasną kupkę, a które na ciemną. My tego nie mamy, więc musimy to sobie jakoś rekompensować.

Tym praniem mnie Pan przekonał. Rzeczywiście, coś w tym jest.
Lech Stępniewski
NOT IN RIC
Poland

Offline paesano

  • Consul
  • ***
  • Posts: 270
Re: Zbiór pospolity
« Reply #26 on: April 08, 2023, 06:29:31 am »
Bo sama niechęć do kolekcjonowania to nie to. One jednak mają potężne kolekcje, ale dotyczą one przedmiotów, które są ich zdaniem praktyczne.
Być może zbieractwo jest odmianą rywalizacji, a kobiety mniej skłonne są do takich rozgrywek. Mniej też jest ich w kasynach (poza hazardowo nastawionymi emerytkami) i na giełdzie. Może po prostu są bardziej racjonalne i nie dostrzegają życiowego pożytku z abstrakcyjnego liczenia kropek na wytartych krążkach. Oczywiście to się może zmieniić, ale ewolucja to proces mozolny. Czy jest wśród nas biolog ewolucyjny?

Offline DzikiZdeb

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 1975
Re: Zbiór pospolity
« Reply #27 on: April 11, 2023, 01:43:54 am »
Bo sama niechęć do kolekcjonowania to nie to. One jednak mają potężne kolekcje, ale dotyczą one przedmiotów, które są ich zdaniem praktyczne.
Być może zbieractwo jest odmianą rywalizacji, a kobiety mniej skłonne są do takich rozgrywek. Mniej też jest ich w kasynach (poza hazardowo nastawionymi emerytkami) i na giełdzie. Może po prostu są bardziej racjonalne i nie dostrzegają życiowego pożytku z abstrakcyjnego liczenia kropek na wytartych krążkach. Oczywiście to się może zmieniić, ale ewolucja to proces mozolny. Czy jest wśród nas biolog ewolucyjny?
Sceptyk ewolucyjny może być? ;-) Teoria ewolucji zakłada zmiany trwałe, a o przemianach społecznych, których jesteśmy świadkami, raczej ciężko tak mówić. Współczesna businesswoman przerzucona ze środka Manhattanu do jakiegoś skrajnie konserwatywnego środowiska może nie przejmie jego zachowań, ale jej córka a najpóźniej wnuczka - już tak. Oczywiście teraz ciężko byłoby znaleźć takie wyizolowane środowisko, ale na potrzeby eksperymentu myślowego możemy skonstruować sobie machinę czasu, która przerzuca rzeczoną osobę załóżmy o 400 lat wstecz (miejsce może zostać). Nie ma szans, żeby współczesne zachowania nie uległy szybkiej degradacji w holenderskiej faktorii zajmującej się oprawą skórek z bobrów.

Offline Lech Stępniewski

  • IMPERATOR
  • Caesar
  • *****
  • Posts: 2900
    • NOT IN RIC
Re: Zbiór pospolity
« Reply #28 on: April 11, 2023, 04:08:43 am »
Jasne, że społeczeństwo pewne zachowania promuje a nawet wymusza. Ludzie zresztą sami działają na zasadzie dostosowania (wejdziesz między wrony...), bo tak właśnie przejawia się nasza trwała cecha ewolucyjna, czyli małpiarstwo zwierzęcia żyjącego w stadach. Ba, nawet w tym samym stadzie człowiek może elastycznie zmieniać swoje zachowania (jak w filmie Zelig). Można to nazwać konformizmem albo uprzejmiej: pełnieniem różnych ról społecznych.

Z tym, że akurat kolekcjonerstwo jest zajęciem poddanym niewielkiej presji społecznej. Nie ma wymogu być kolekcjonerem, nie ma wymogu nie być. Tak więc tu działają jakieś inne czynniki. Bardziej dochodzi do głosu to "co w duszy gra". I widać wyraźnie, że inaczej gra u mężczyzn, a inaczej u kobiet. Właśnie tak, jakby to była trwalsza cecha, raczej biologiczna, a nie kulturowa. Kulturowo najwyżej wzmacniana w tym długim okresie ludzkiej kultury sprzed rewolucji neolitycznej, gdy o zachowaniach decydowała bardziej biologia niż ideologia.
Lech Stępniewski
NOT IN RIC
Poland

Offline Dariusz M

  • Consul
  • ***
  • Posts: 157
Re: Zbiór pospolity
« Reply #29 on: April 11, 2023, 05:41:35 am »
W kontekście naszej dyskusji polecam niewielką książeczkę – D. Jessel, A. Moir: Płeć mózgu. Autorzy opierając się na badaniach naukowych wyjaśniają w bardzo przystępny sposób genezę różnic między kobietą a mężczyzną. Okazuje się, że znacznie większą rolę niż uwarunkowania kulturowe i społeczne odgrywa tu biologia naszych mózgów. 
W dzisiejszych czasach problemy różnic między kobietą a mężczyzną są przedmiotem dyskusji nie tylko w tym wątku  ;)

Offline Lech Stępniewski

  • IMPERATOR
  • Caesar
  • *****
  • Posts: 2900
    • NOT IN RIC
Re: Zbiór pospolity
« Reply #30 on: April 11, 2023, 07:27:54 am »
Jeśli idzie o "płeć mózgu" oraz brak jednoznacznej różnicy między płciami, to w obu wypadkach pojawiają się trudności, tyle że innego rodzaju.

Jeśli bowiem uznamy, że cecha X w "kobiecym mózgu" jest tą różnicującą, to co począć, gdy cechę tę znajdziemy w mózgu prawidłowo rozwiniętego mężczyzny? Pewne badania wskazują np. że jądro migdałowate w mózgach homoseksualistów funkcjonuje często "po kobiecemu" (https://www.rp.pl/nauka/art8155061-mozg-geja-przypomina-kobiecy). Czy zatem taki homoseksualista byłby jakoś "biologicznie usprawiedliwiony"? A co z transami?

Z kolei stwierdzenie, że "nie ma ani jednej cechy etc..." jest poniekąd prawdziwe, jeśli podejść pryncypialnie, to znaczy domagać się, by to działało w stosunku do absolutnie wszystkich ludzi. Ewolucja bowiem istotnie działa na ślepo, z wieloma mutacjami/błędami rozwojowymi, toteż trafiają się czasem przypadki dziwniejsze niż można by wymyślić. Na przykład chimery genetyczne (https://geekweek.interia.pl/nauka/news-ludzka-chimera-dzieci-nigdy-nienarodzonej-matki,nId,4386809) albo osoby interpłciowe.

Niemniej są to wypadki niesłychanie rzadkie, więc w praktyce podejście powinno być mniej więcej takie, jakie stosujemy wobec zwierząt (co dla ateistki Środy nie powinno być problemem) bez trudu odróżniając samce od samic. A że raz na -dziesiąt tysięcy albo raz na milion trafi się coś dziwnego, to samej zasady nie podważa, a właśnie ją potwierdza: nie zauważylibyśmy dziwności, gdyby nie działała powszechna zasada.

Jeśli zaś reguł, które stosujemy do zwierząt, nie można zastosować do ludzi, to profesor Środa chyba powinna przyznać, że istnieje tu jakaś nieuchwytna "metafizyczna różnica".

Ja na swój własny użytek wymyśliłem w wypadku tych modnych dziś kwestii (kto jest człowiekiem, kto jest kobietą) coś, co nazwałem zasadą koronera (lekarza medycyny sądowej). Wyobraźmy sobie, że policja namierzyła kogoś podejrzanego o zbrodnie w guście Hannibala Lectera. Podejrzany ma w lodowce wątróbkę. No to woła się koronera, żeby ją zbadał: najpierw żeby ustalił, czy jest to ludzka wątróbka, a jeśli tak, to jakiej płci była ofiara. Dla wykwalifikowanego specjalisty nie jest to żaden problem. Owszem, być może raz w życiu trafi na jakieś zaskakujące dziwactwo i się pomyli, ale w praktyce jest to zaniedbywalne.
Lech Stępniewski
NOT IN RIC
Poland

Offline paesano

  • Consul
  • ***
  • Posts: 270
Re: Zbiór pospolity
« Reply #31 on: April 11, 2023, 10:44:48 am »
Współczesna businesswoman przerzucona ze środka Manhattanu do jakiegoś skrajnie konserwatywnego środowiska może nie przejmie jego zachowań
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem – czy w w tym przykładzie chodzi Panu o to, że geny niczego nieodwołalnie nie determinują i skutki ich działania mogą być odwrócone przez inne czynniki?

Teoria ewolucji zakłada zmiany trwałe, a o przemianach społecznych, których jesteśmy świadkami, raczej ciężko tak mówić.
Są pewne analogie między ewolucją genetyczną a kulturową/społeczną. Dawkins mówi o dwóch replikatorach – genach i memach. Pierwsze pochodzą z bulionu biologicznego (pierwotnego), drugie z „bulionu ludzkiej kultury”, ale ostatecznie są tym samym procesem: ewolucją. W przypadku naszego hobby, memem są monety rzymskie, jako nośniki kultury i idei. Memy przeskakują z jednego umysłu do drugiego w procesie naśladownictwa. Z jakiegoś powodu mem numizmatyki trafia do mężczyzn a tylko śladowo do kobiet. W przypadku malarstwa, muzyki już proporcje się wyrównują.

Offline Dariusz M

  • Consul
  • ***
  • Posts: 157
Re: Zbiór pospolity
« Reply #32 on: April 11, 2023, 10:49:28 am »
Quote
Jeśli bowiem uznamy, że cecha X w "kobiecym mózgu" jest tą różnicującą, to co począć, gdy cechę tę znajdziemy w mózgu prawidłowo rozwiniętego mężczyzny?
O ile pamiętam – a czytałem to już bardzo dawno temu – wszystko rozstrzyga się w życiu płodowym, kiedy to hormony wywierają wpływ na kształtowanie się mózgu. I ten wpływ jest bardzo różny, u każdego inny. Tak więc męskość i kobiecość u każdego znajduje się gdzie indziej na skali. Nie ma stuprocentowych kobiet i stuprocentowych mężczyzn.
Zasada koronera – rozsądna i praktyczna.
Wydaje mi się, że problemem są dziś nie tyle teoretyczne dywagacje uczonych profesorów, co wychowywanie społeczeństw (w dzisiejszych czasach szczególnie podatnych na indoktrynację) w duchu odrzucenia idei prawdy i zasad logiki:
https://www.facebook.com/prawicowyinternet/videos/485910432324849


Offline Lech Stępniewski

  • IMPERATOR
  • Caesar
  • *****
  • Posts: 2900
    • NOT IN RIC
Re: Zbiór pospolity
« Reply #33 on: April 11, 2023, 11:09:05 am »
Memy przeskakują z jednego umysłu do drugiego w procesie naśladownictwa. Z jakiegoś powodu mem numizmatyki trafia do mężczyzn a tylko śladowo do kobiet.

I na tym przykładzie widać, że ta metafora genowo-memowa jest bez sensu. Bo to albo banał: że ludzie naśladują wzajemnie swoje zachowania etc. Albo podobieństwo mocno naciągane: bo geny, które śladowo trafiałyby do kobiet, byłyby szybko eliminowane z puli.
Lech Stępniewski
NOT IN RIC
Poland

Offline paesano

  • Consul
  • ***
  • Posts: 270
Re: Zbiór pospolity
« Reply #34 on: April 11, 2023, 11:35:24 am »
I na tym przykładzie widać, że ta metafora genowo-memowa jest bez sensu. Bo to albo banał: że ludzie naśladują wzajemnie swoje zachowania etc. Albo podobieństwo mocno naciągane: bo geny, które śladowo trafiałyby do kobiet, byłyby szybko eliminowane z puli.
To nie jest tak, że memy sobie skaczą w oderwaniu od innych procesów. Mogą się mieszać uwarunkowania biologiczne z kulturowymi. Mężczyźni są (byli) faworyzowani do zbieractwa i polowania, z uwagi na warunki fizyczne, a zbieranie monet jest przecież cywilizowaną odmianą rywalizacji. Stąd mem numizmatyki trafia na bardziej podatny męski grunt. Wplotłem ewolucjonistę Dawkinsa, żeby pomógł nam odpowiedzieć na pytanie, czemu zbieractwem monet zajmują się niemal wyłącznie sami faceci, ale jego poglądów nie obronię nawet przed kreacjonistą. A co dopiero rozkminiać sens jego wywodów. Aczkolwiek lekkość jego darwinistycznego przekazu jest przyjemna w odbiorze.

Offline Lech Stępniewski

  • IMPERATOR
  • Caesar
  • *****
  • Posts: 2900
    • NOT IN RIC
Re: Zbiór pospolity
« Reply #35 on: April 11, 2023, 12:46:32 pm »
a zbieranie monet jest przecież cywilizowaną odmianą rywalizacji.

Ja bym z tą rywalizacją nie przesadzał. Gdy ktoś mi podeśle zdjęcie swojej monetki z przeznaczeniem na moją stronę, zawsze proponuję, że podam z czyjej jest ona kolekcji. Otóż całkiem sporo osób nie życzy sobie w ogóle żadnych danych, bądź też proponuje inicjały lub pseudonim. A cóż to za rywalizacja, gdy nie wiadomo, kto odniósł sukces i np. znalazł nową nieznaną odmianę.
Lech Stępniewski
NOT IN RIC
Poland

 

All coins are guaranteed for eternity