Classical Numismatics Discussion
  Welcome Guest. Please login or register. 10% Off Store-Wide Sale Until 2 April!!! Explore Our Website And Find Joy In The History, Numismatics, Art, Mythology, And Geography Of Coins!!! Expert Authentication - Accurate Descriptions - Reasonable Prices - Coins From Under $10 To Museum Quality Rarities Welcome Guest. Please login or register. 10% Off Store-Wide Sale Until 2 April!!! Explore Our Website And Find Joy In The History, Numismatics, Art, Mythology, And Geography Of Coins!!! Support Our Efforts To Serve The Classical Numismatics Community - Shop At Forum Ancient Coins

New & Reduced


Author Topic: Byliśmy/polecamy jakieś ciekawe miejsce związane z historią antyczną  (Read 6104 times)

0 Members and 1 Guest are viewing this topic.

Offline Waldemar S

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 406
 :W zasadzie się zgadzam z panmi że prywatne i zachodnie muzea uratowały nam wiele eksponatów świata antycznego i bez znaczenia jest że pochodziły z Syrii, Albanii czy Grecji. Bardziej frustruje mnie fakt że mało jest info o ich pochodzniu, przez co niejedna kopia mogła by zasilić takie powiedzmy miasto Apolonia, która podobno słyneła tym że była miastem posągów, i na przykładzie Diany której nie mogłem namierzyć w Luwrze, a która to kopia mogłaby stać w swoim miejscu, zwłaszcza gdy świątynie są w jakimśstopniu już zrekonstruowane, a pomników brak.
Ps. Butrint nie odezwał się w kwesii sowy, ale coeaz bardziej jestem przekonany że figura ma związek z jeziorem Butrint, gdyż w starszych jakichś zapisjach pojawia sięw odniesieni do jeziora słowo Buf.

Offline Lech Stępniewski

  • IMPERATOR
  • Caesar
  • *****
  • Posts: 2900
    • NOT IN RIC
Jeszcze na tej stronie przynajmiej obrazki można sobie pooglądać

https://www.fondazionetorlonia.org
Lech Stępniewski
NOT IN RIC
Poland

Offline DzikiZdeb

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 1975
Bardziej frustruje mnie fakt że mało jest info o ich pochodzniu, przez co niejedna kopia mogła by zasilić takie powiedzmy miasto Apolonia, która podobno słyneła tym że była miastem posągów, i na przykładzie Diany której nie mogłem namierzyć w Luwrze, a która to kopia mogłaby stać w swoim miejscu, zwłaszcza gdy świątynie są w jakimśstopniu już zrekonstruowane, a pomników brak.

Większe muzea europejskie mają na ekspozycji naprawdę niewielki procent tego, co leży w magazynach. To, że leży, kurzy się, a na ostatniej wystawie czasowej było w 1936 r. nie oznacza, że zaczną z własnej woli akcję rozdawania zbiorów po państwach, na terenach których zostały znalezione. Taki świat - teraz oddadzą mało ważną z ich punktu widzenia Dianę, a zaraz ktoś będzie chciał Kamień z Rosetty albo marmury z Partenonu, a to są obiekty których brak będzie oznaczać drastyczny spadek zainteresowania danym zbiorem. Publikowanie list strat, ubieganie się o zwrot, informowanie co i gdzie stało na miejscu - to zadanie tych, którzy chcą dany obiekt odzyskać. Skuteczności taka działalność oczywiście nie gwarantuje, ale jej brak powoduje, że ewentualne zwroty następują rzadko, z wielkiej łaski np. przy kontaktach na wysokim szczeblu politycznym, tak jak to było z Olofem Palme i Rolką Sztokholmską.

Offline Lech Stępniewski

  • IMPERATOR
  • Caesar
  • *****
  • Posts: 2900
    • NOT IN RIC
co leży w magazynach.

Nie będę powtarzał po raz n-ty, co myślę o magazynach muzealnych.

Ale natura nie znosi próżni. Im więcej sztuki odpływa do muzeów, tym więcej hochsztaplerów i wydrwigroszy nawiedza galerie ze swoimi skórkami od banana, ekskrementami artysty w puszce (albo i bez puszki), kupą kamieni w ramach tzw. instalacji (tu przynajmniej wymowa dzieła jest uczciwa), a ostatnio pojawiają się już dzieła niewidzialne, co swoją drogą szczerze popieram, bo czego oczy nie widzą....

https://www.rp.pl/Spoleczenstwo/210609863-Artysta-sprzedal-niewidzialna-rzezbe-za-15-000-euro.html
Lech Stępniewski
NOT IN RIC
Poland

Offline Waldemar S

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 406
Reasumując ten mój urlopik południowej Albanii , co też się wiązało z niedużym przeszperaniem neta, i po przeczytaniu paru informacji ,np.: o Sarandzie -mało zapewne osób wie że kiedyś to urlopowe miasto nazywało się od nazwy bizantyjskiego klasztoru Agioi Saranda , co oznacza „Czterdziestu Świętych”, na cześć Czterdziestu Męczenników Sebaste, a jeszcze wcześniej  Onchesmos / Onhezmus/ Anchiasmos . Według Dionizego z Halikarnasu prawdziwa nazwa tego miejsca to Port Anchises , nazwany na cześć Anchisesa , ojca Eneasza ; i prawdopodobnie dzięki tej tradycji nazwa Onchesmus przybrała za czasów Cesarstwa Bizantyjskiego formę Anchiasmus lub Anchiasmos  . W związku z tymi informacjami , moneta Eneasza którą wcześniej pokazałem z muzeum w Butrintrincie , historii o zabiciu byka i w miejscu gdzie skonał założeniu miasta ,a może Saranda jest miejscem śmierci Anchisesa ? ,   naszła mnie taka myśl - czy Wergliusz pisząc Eneidę nie lał trochę wody , jest jeszcze jedno miasto które by pasowało do tej wędrówki i mogło by być założone przez Eneasza - Aenea na Chalcidiki / to skojarzenie z wcześniejszego urlopu  :)/
  https://pl.wikipedia.org/wiki/Eneasz_(syn_Anchizesa)
Niestety z antyczne miast leży centralnie pod współczesnym , tak jak i ta pózniejsza już  Bazylika/ Synagoga , świątyni Afrodyty / matki Aenasza / nie namierzono , liczą że może była na którymś wzgórzu , ale i tam może być pod zamkiem Lekursi lub klasztorem , a była ta świątynia wzmiankowana w czasach rzymskich.

Offline DzikiZdeb

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 1975
może Saranda jest miejscem śmierci Anchisesa ? ,
Jak to bywa z postaciami mitologicznymi, im ważniejszy delikwent, tym więcej miast miało ochotę być w jakiś sposób z nim kojarzone. A to się w danym miejscu urodził (nieważne, że już dwa inne miasta mówią to samo), a to uwiódł lokalną piękność, a to tylko przechodził i dokonał jakiegoś ważnego czynu...

Dość dobrze zebrane zachowane zapiski o konkretnych postaciach można znaleźć tutaj:

Eneasz: http://www.perseus.tufts.edu/hopper/text?doc=Perseus%3Atext%3A1999.04.0104%3Aalphabetic+letter%3DA%3Aentry+group%3D7%3Aentry%3Daeneas-bio-1

Anchizes: http://www.perseus.tufts.edu/hopper/text?doc=Perseus%3Atext%3A1999.04.0104%3Aalphabetic+letter%3DA%3Aentry+group%3D22%3Aentry%3Danchises-bio-1

Offline DzikiZdeb

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 1975
Re: Byliśmy/polecamy jakieś ciekawe miejsce związane z historią antyczną
« Reply #31 on: December 02, 2021, 04:25:48 am »
Nowinka może drugiej świeżości, ale może się komuś przyda.

W grudniu 2015, po niemal czterech dekadach prac remontowych po trzęsieniu ziemi z 1978, została ponownie udostępniona do zwiedzania Rotunda Galeriusza w Salonikach. Nie jest to może zabytek na pierwszy rzut oka zapierający dech w piersiach, ale zachowane fragmenty mozaik z początku IV wieku to jest jednak coś przez duże C.

https://inthessaloniki.com/item/rotonda-of-galerius/

Rotunda, pierwotnie planowana jako grobowiec Galeriusza, stała pusta do ostatnich lat IV w., kiedy to została zamieniona na kościół i w tej formie przetrwała do XVI w., kiedy zamieniono ją na meczet. Po odzyskaniu przez Grecję niepodległości przywrócono mu funkcję sakralną, obecnie jest to bardziej obiekt muzealny, chociaż okazyjnie odbywają się tam nabożeństwa. Na youtube można znaleźć np. fragment nabożeństwa ze śpiewem akatystu, który daje wyobrażenie, jak mogły brzmieć podobne uroczystości w większych budynkach o zbliżonej akustyce (chociażby Hagia Sophia):

https://www.youtube.com/watch?v=kXJLwliXiFc

Offline Lech Stępniewski

  • IMPERATOR
  • Caesar
  • *****
  • Posts: 2900
    • NOT IN RIC
Re: Byliśmy/polecamy jakieś ciekawe miejsce związane z historią antyczną
« Reply #32 on: December 03, 2021, 02:27:37 pm »
Obejrzałem i wysłuchałem. Akatyst w budowli jednego z największych prześladowców chrześcijaństwa po 1700 latach to miła ironia historii.
Lech Stępniewski
NOT IN RIC
Poland

Offline Waldemar S

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 406
https://www.google.com/maps/place/St.+Marina/@39.7260422,20.1265743,3a,75y,90t/data=!3m8!1e2!3m6!1sAF1QipOehe54rpE6C1p0bO782-XdOVpbZfiUjF_9tLBj!2e10!3e12!6shttps:%2F%2Flh5.googleusercontent.com%2Fp%2FAF1QipOehe54rpE6C1p0bO782-XdOVpbZfiUjF_9tLBj%3Dw114-h86-k-no!7i4032!8i3024!4m12!1m5!8m4!1e1!2s111971399430027886518!3m1!1e1!3m5!1s0x135b6f7c1ebeaa29:0x9b90ce6dc5b1ab8e!8m2!3d39.7260422!4d20.1265743!16s%2Fg%2F11hz_n3bvd?hl=pl
Skasowało mi poprzedni wpis , więc teraz krótko , nie mogę dotrzeć do konkretniejszych info o tym miejscu w necie oprócz tych fotek z mapy też z moimi , bo miałem chwilkę czasu by zdobyć to ciekawe miejsce w czwartek   :)
ps. jak by były jakieś zapytania - to śmiało proszę pytać

Offline Waldemar S

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 406
i jeszcze takie foty

Offline Lech Stępniewski

  • IMPERATOR
  • Caesar
  • *****
  • Posts: 2900
    • NOT IN RIC
nie mogę dotrzeć do konkretniejszych info o tym miejscu

To zapewne jedno z miejsc kultu św. Maryny, podobno bardzo popularnej w prawosławiu.
Lech Stępniewski
NOT IN RIC
Poland

Offline Waldemar S

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 406
nie mogę dotrzeć do konkretniejszych info o tym miejscu

To zapewne jedno z miejsc kultu św. Maryny, podobno bardzo popularnej w prawosławiu.

Tak też się domyślałem , zdziwił mnie tylko fakt tak mizernych informacji o tym miejscu , sama świątynka mogła powstać zapewne 13-15 wiek , tyle że sama grota była okupowana zapewne od tysięcy lat ,w różnych okresach ,  dopatrzyłem się tam nawet dwóch kominów wydrążonych w skale.
Moje dotarcie do tej groty to też było istne szaleństwo , wybrałem na ten dzień 3 takie kościółki płus dzika plażę  by udobruchać moją kulę u nogi  ;), pierwszy opuszczony monastyr , łatwizna 800 m drużką , drugi i niedaleko plaża oddalony o jakieś 2 km na tej samej górce już po 100 m musieliśmy odpuścić, bo tylko kozy tymi ścieżkami się poruszały i moja pani się zbuntowała  ;), a więc w samochód i około 30 km do st.Marina , na oko oceniłem że to około 1 km , czyli godzina na górę , fotki przerwa i powrót , razem dwie godzinki , moja kula zgodziła się zaczekać na dole. I tu zaczęło się moje szaleństwo  ;) , wybrałem prawą stronę z której zaatakuję to podejście , wziąłem pół litra wody i w sandałkach wystartowałem , po 100 metrach już straciłem wizualnie  grotę i zaczęło mnie znosić w prawo , tak że w innym miejscu zacząłem atakować skały  ???, w końcu wpadłem na pomysł by skorzystać z nawigacji na mapie w telefonie , okazało się że na mapie to około 150-200 m w lewo , tyle że na skałach to nie takie hop siup  ;), musiałem zejść do podnóża obejść i znów trochę się wspiąć , nie potrzebne pół godziny w plecy i sporo sił , zwłaszcza że atak zacząłem około południa przy 30 stopniach. Wyprawa fajna z adrenaliną ale muszę stanowczo wziąć już pod uwagę że nie mam już 20-30 lat :laugh:, bo z powrotem na dół zajęło mi to 4 godziny , a moja kula ze łzami i telefonem od pół godziny zastanawiała się na którą policje zadzwonić grecką czy albańską i jak im to wytłumaczyć  ;), przyznaje że mi się oberwało  ;D , starość nie radość zle oceniłem swoje siły i czas wyprawy , a i to że straciła ze mną kontakt wzrokowy , co sam już zauważyłem będąc w grocie że jej nie widzę przy samochodzie .   

Offline Lech Stępniewski

  • IMPERATOR
  • Caesar
  • *****
  • Posts: 2900
    • NOT IN RIC
zdziwił mnie tylko fakt tak mizernych informacji o tym miejscu

Miejscowi dobrze wiedzą, a informacji dla turystów nie opłaca się instalować, bo - jak wynika z Pana relacji - trzeba szaleńca, żeby się tam wdrapywał. A tacy trafiają się rzadko.

Zastanawiam się jedynie, czemu nie puścił Pan SMS-a do żony.
Lech Stępniewski
NOT IN RIC
Poland

Offline Waldemar S

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 406
zdziwił mnie tylko fakt tak mizernych informacji o tym miejscu

Miejscowi dobrze wiedzą, a informacji dla turystów nie opłaca się instalować, bo - jak wynika z Pana relacji - trzeba szaleńca, żeby się tam wdrapywał. A tacy trafiają się rzadko.

Zastanawiam się jedynie, czemu nie puścił Pan SMS-a do żony.

Mieliśmy wklepanego greckiego operatora , bo kilka kilometrów w głąb kraju łapie zasięg , a wtedy wszystko jest po taniości , ale w tym miejscu już nam nie łapał, zresztą zmęczenie już mi nie podpowiadało łatwych rozwiązań , zdjęcia też mi nie wyszły , bo drżały mi ręce , a w głębi groty gdzie było dość ciemno nie włączyłem flesza i wyszły ciemne plamy , przez co jestem wściekły na siebie . W grocie był też całkiem spory dzwon ,zadzwoniłem wydawał mi się dość głośny  ;) , ale nie słyszała go, tylko mi uszy puchły  ;)

Offline Waldemar S

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 406
To teraz może 1wszy monastyr który tego dnia odwiedziliśmy który jest niedaleko od Sarandy przed miasteczkiem Nivice przy plaży Kakoma Beach , która to plaża jest ogrodzona i zamknięta , chyba stary ośrodek rządowy strzeżony do dziś, a obok niego dróżką można wygodnie dojść do tego monastyru który jest ładnie usytuowany i całkiem niezle zachowany z wieloma freskami ,  niestety częściowo zniszczone przez żołnierzy albańskich w latach 80tych na co wskazują ich zapisy , zresztą pobliski monastyr Krorzes do którego nie dotarłem też podobnie potraktowali , jak zdążyłem się już zorientować .Napisów z ostatniej foty jeszcze nie rozgryzałem , jak ktoś da radę to chętnie się dowiem co tam stoi zapisane .

Offline Waldemar S

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 406
jeszcze kilka fotek z tego kościółka , ciekawe postacie na ostatniej fotce ?

Offline DzikiZdeb

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 1975
tyle że na skałach to nie takie hop siup  ;)
Jak się człowiek zafiksuje, że Grecja/Albania to kraje nadmorskie, to zapomina że to przede wszystkim góry i to nie byle jakie. Jakieś dwadzieścia lat temu beztrosko stwierdziłem, że z Dionu pod Olimpem do Janiny jest całkiem niedaleko i dojadę tam samochodem maksymalnie w pięć godzin i to z przerwą na jedzenie. Góry robiły się coraz ciekawsze, aż w końcu wpakowałem się w masyw Pindos. Widoczki niezapomniane, strach przy pokonywaniu kolejnych serpentyn - też :-)

Offline DzikiZdeb

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 1975
Napisów z ostatniej foty jeszcze nie rozgryzałem , jak ktoś da radę to chętnie się dowiem co tam stoi zapisane .
Trudno będzie, ktoś by musiał siedzieć mocno w ichnim prawosławiu. Ja nawet nie wiem, czy to jeszcze jest w miarę czysta greka, czy już coś w kierunku staro-cerkiewno-słowiańskiego, a może jeszcze coś innego.

Offline Lech Stępniewski

  • IMPERATOR
  • Caesar
  • *****
  • Posts: 2900
    • NOT IN RIC
Trudno będzie,

Niektóre literki z greką w ogóle mi się nie kojarzą. Bardziej z głagolicą.
Lech Stępniewski
NOT IN RIC
Poland

Offline Waldemar S

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 406
Faktycznie , z greckim alfabetem to za bardzo się rozmija , tyle tylko że robi się ciekawiej  ::).
To dorzucę jeszcze kilka fotek , w tym ostatnią architektoniczną z pozyskiwaniem deszczówki z zadaszenia nad tą studnią , z daszku do rynienki następnie u góry do środka słupa , ze słupa nad murkiem wypływa trochę płynie kanalikiem następnie wypływa i spada na podłogę a właściwie do takiej otwartej rynienki w podłodze która odprowadza ją do studni .
ps. ciekawa jest ta osoba w hełmie / ostatnia fota w poprzedniej serii zdjęć / jakiś poseł mongolski  ?

Offline Lech Stępniewski

  • IMPERATOR
  • Caesar
  • *****
  • Posts: 2900
    • NOT IN RIC
ps. ciekawa jest ta osoba w hełmie / ostatnia fota w poprzedniej serii zdjęć / jakiś poseł mongolski  ?

Moim zdaniem raczej jakiś poseł z odległej galaktyki, bo przecież siedzi w czymś co wygląda jak latający spodek. A hełm to pewnie nowoczesny zwijany model.
Lech Stępniewski
NOT IN RIC
Poland

Offline Waldemar S

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 406
ps. ciekawa jest ta osoba w hełmie / ostatnia fota w poprzedniej serii zdjęć / jakiś poseł mongolski  ?

Moim zdaniem raczej jakiś poseł z odległej galaktyki, bo przecież siedzi w czymś co wygląda jak latający spodek. A hełm to pewnie nowoczesny zwijany model.

 :) Też z początku złapałem się że to jakiś latający pojazd w którym siedzi 3 gości , ale ten latający spodek to jest leżąca osoba w prawą stronę w spódniczce do kolan na atłasowym posłaniu .

Offline Lech Stępniewski

  • IMPERATOR
  • Caesar
  • *****
  • Posts: 2900
    • NOT IN RIC
:) Też z początku złapałem się że to jakiś latający pojazd w którym siedzi 3 gości , ale ten latający spodek to jest leżąca osoba w prawą stronę w spódniczce do kolan na atłasowym posłaniu .

Sens całej sceny jest dalej tajemniczy. Może ta/ten co leży to chory, a ten, co w czapce, go uzdrawia? Przygotowanie do cudu? A może żaloba?
Lech Stępniewski
NOT IN RIC
Poland


Offline DzikiZdeb

  • Caesar
  • ****
  • Posts: 1975
:) Też z początku złapałem się że to jakiś latający pojazd w którym siedzi 3 gości , ale ten latający spodek to jest leżąca osoba w prawą stronę w spódniczce do kolan na atłasowym posłaniu .

Sens całej sceny jest dalej tajemniczy. Może ta/ten co leży to chory, a ten, co w czapce, go uzdrawia? Przygotowanie do cudu? A może żaloba?

Ze względu na bramę miejską obstawiam Łk 7, 11-17.

 

All coins are guaranteed for eternity