z jakichś powodów na awersie denara twarz cesarza przybiera (intencjonalnie albo nie) wygląd bardzo zbliżony do jego ojca (Marcus Ulpius Traianus), który został ubóstwiony przez swojego syna w 112 r.
Pytanie: na ile wrażenie wzrokowe stanowi w tym przypadku niezaprzeczalny fakt, że tak jest ( a może nie jest?)?
Wydaje mi się, że jest to połączenie niespecjalnie udanego popiersia z nieco spiczastym nosem (w końcu tłukli to masowo), wytarcia spowodowanego obiegiem i ogólnego wrażenia, że "jest to jakieś nieco inne".
Patrząc się po innych egzemplarzach aureusa z Nerwą i Trajanem Starszym na rewersie, to
Trajan był dość podobny do ojca (charakterystyczny duży nochal itp.), wiec siłą rzeczy podobieństwo powinno obowiązywać w obie strony. (tak na marginesie nie podoba mi się ten
aureus z NAC. Ten ciężki wzrok z zasuniętych powiek u obu
Trajanów, ślad po cyrklu na rewersie - czy ona na pewno nie była poprawiana?)
https://www.acsearch.info/search.html?id=277868Inna sprawa to rzeczywisty wygląd obu
panów a ich monetarne przedstawienia. Na ile
Trajan był upiększany w stosunku do rzeczywistości, na ile celatorzy przyzwyczajeni do syna mając do wyrzeźbienia twarz ojca robili to co zwykle "tylko taki bardziej łysy żeby był". Wystarczy popatrzeć, co wyprawiali z
Marcianą:
https://www.acsearch.info/search.html?id=3359979Czasem wygląda zupełnie kobieco i nos ma jakiś mniejszy, tylko oczy takie trajanowe,
https://www.acsearch.info/search.html?id=1200372a czasem to jest po prostu
Trajan z dziwną fryzurą :-)
Zresztą z popiersiami jest podobnie: