Tego typu teorie trzeba niestety, niezależnie od tego jakby nam się podobały, sprawdzać z każdej strony, a jeżeli nie jest to możliwe - odkładać na półkę z napisem "nieweryfikowalne"
Nie przeczę że takie wrzutki należy sprawdzać ,
ale chodzi o to by one istniały w większej świadomości i skupieniu wokół jakiegoś tematu. Wtedy może jakiś "Chińczyk"
, podrzuci nam jakieś info, z ich starych kronik że jakaś karawana wydłużyła swój szlak o jeszcze jedną stację do królestwa Scytii , gdzie włada 米什科
. Bo my na tę chwilę to możemy jedynie zweryfikować czy pieniądz Kitanów faktycznie mógł się pojawić na naszych terenach w obrębie szlaków lub ważniejszych ówczesnych miast. Inna sprawa że nie jest to takie łatwe i szybkie do zweryfikowania , bo takie zapiski nie muszą być koniecznie w Chinach i w chińskim języku , bo mogły się zachować gdzieś na szlaku w którejś ich faktorii .
2 wątek który się przewinął w ostatnich linkach - czyli królowej Jadwigii, głagolicy , kościoła w Krakowie gdzie pono odprawiano w tym języku msze , a pierwszy kościół w tym miejscu podobno był w IX wieku / a co ostatnio było trochę negowane/ ,
ale gdy się zestawi do tego niusa o becność mnichów z klasztorów w Watopedii i Zografu z Athos w X czy XI wieku w Krakowie , to robi się ciekawy trop do miejsc gdzie można by szukać jakichś zapisków o naszych początkach państwowości i religijności , a w zasadzie rozwarstwiania w tym okresie tej religijności .