bo jednak degenerację po tych podobnych egzemplarzach widać.
Może to, co nam się wydaje degeneracją, dla nich było miłą dla oka odmianą: lubili, kiedy każdy był trochę inny. To tylko my, ludzie epoki masowej produkcji, cenimy powtarzalność i odstępstwo od normy uważamy za degenerację.
Naturalnie nie przeczę, że tam mogą też być objawy zużycia: czy to form, czy samej monety.
Ale dokonywałbym takich klasyfikacji ostrożnie.