Ancient Coin Discussions In Other Languages > Forum numizmatyki antycznej po polsku

Licyniusz z Heraklei

(1/2) > >>

Lech Stępniewski:


Moneta wyłowiona ze starych aukcji eBayu dzięki istnieniu tej bardzo pożytecznej bazy https://www.coryssa.org/index.php

Należy do emisji wybitej w Heraklei w roku 313 po zajęciu jej przez wojska Maksymina Dai. Jeśli wziąć pod uwagę, że Maksymin zajmował Herakleę (należącą do domeny Licyniusza) przez mniej więcej miesiąc, to chyba zdążono wybić tej emisji całkiem sporo. Ale może też mało monet zostało zużytych w obiegu, bo po klęsce Maksymina ludzie woleli nimi nie płacić i część ukryli na lepsze czasy. Wskazywałaby na to nieproporcjonalnie dużo egzemplarzy w stanie niemal menniczym, z zachowanym srebrzeniem.

Emisja całościowo ekstremalnie rzadka nie jest. Ale RIC VI notuje tylko trzy należące do niej typy - wszystkie wybite dla Maksymina. Mnie udało się ich znaleźć o wiele więcej. Najciekawsze jest jednak to, że - wbrew wątpliwościom Sutherlanda, autora RIC VI - znajdują się w tej emisji również monety wybite dla Konstantyna i Licyniusza. Te jednak są już bardzo rzadkie. Niemniej wynika z tego faktu, że uznając władzę ich obu Maksymin do końca - mimo rozpoczęcia agresywnych działań wojennych - nie rezygnował z jakiegoś dyplomatycznego rozwiązania. Być może w tej fazie zachowywał się trochę jak Putin mówiąc: wojna? jaka wojna? to tylko operacja specjalna. Jest to zatem jeden z tych niezbyt licznych przypadków, gdy numizmatyka dostarcza dość istotnych wiadomości historycznych. Tylko czy historycy o tym wiedzą?

Prezentowana moneta pochodzi z oficyny  :Greek_Gamma: Wcześniej udało mi się już znaleźć okazy z oficyny A i  :Greek_epsilon: W każdym wypadku tylko po jednym egzemplarzu.



DzikiZdeb:

--- Quote from: Lech Stępniewski on October 20, 2022, 10:31:16 am ---dzięki istnieniu tej bardzo pożytecznej bazy https://www.coryssa.org/index.php

--- End quote ---
O, ładne cacko :-) Przyda się i to bardzo.


--- Quote from: Lech Stępniewski on October 20, 2022, 10:31:16 am ---Jest to zatem jeden z tych niezbyt licznych przypadków, gdy numizmatyka dostarcza dość istotnych wiadomości historycznych. Tylko czy historycy o tym wiedzą?

--- End quote ---
Pewnie nie. Często niestety jest tak, że nawet nieźli historycy potwornie się męczą, kiedy muszą podeprzeć swój wywód takim czy innym spostrzeżeniem związanym z monetami. Jakby bolało już samo stwierdzenie, że moneta może służyć do czegoś innego niż datowanie znaleziska. A te dziwne numerki przy monecie, co to właściwie jest? A nie, nie będę szukał, czym jest ten dziwny RIC, przepiszę od kolegi cały cytat razem z numerkiem, mam nadzieję, że się nie pomylił.

Lech Stępniewski:

--- Quote from: DzikiZdeb on October 21, 2022, 01:40:10 am ---Często niestety jest tak, że nawet nieźli historycy potwornie się męczą, kiedy muszą podeprzeć swój wywód takim czy innym spostrzeżeniem związanym z monetami.

--- End quote ---

Ja już pomijam bardzo szczegółowe i ezoteryczne subtelności. Ale czy na przykład można by poważnie pisać, że koncepcja tetrarchii Dioklecjana zakładała niemal od początku pomysł na abdykację po dwudziestu latach, wymianę rządzących, pałac dla emeryta marzącego o hodowli kapusty etc., a więc było to wydarzenie starannie przygotowywane, gdy się wie, że jeszcze tuż przed abdykacją wybijano monety wotywne na pomyślne trzydzieści lat?

DzikiZdeb:

--- Quote from: Lech Stępniewski on October 21, 2022, 08:09:34 am ---Ja już pomijam bardzo szczegółowe i ezoteryczne subtelności.

--- End quote ---
Żeby to były subtelności... W ilu pozycjach już widziałem próby opisania codziennych wydatków na podstawie zapisków od Sasa do Lasa, tj. od późnej Republiki do Edyktu o cenach minimalnych. Tak jakby jeden od drugiego przepisywał, bez żadnej pokusy weryfikacji tych danych :-)

Lech Stępniewski:

--- Quote from: DzikiZdeb on October 24, 2022, 01:54:50 am ---Tak jakby jeden od drugiego przepisywał, bez żadnej pokusy weryfikacji tych danych :-)

--- End quote ---

Humanistyka generalnie polega na przepisywaniu i streszczaniu własnymi słowami. Niech Pan porówna średnią objętość doktoratów z historii i z fizyki. Jeszcze nie jest najgorzej gdy opasłość wynika z niemieckiej gruntowności tj. poinformowania świata, co wcześniej na ten temat pisano.

Nie mam oczywiście nic przeciwko dobrym przeglądowym monografiom, ale obok nich życzyłbym sobie więcej krótkich zwartych tez próbujących rozstrzygnąć jakieś konkretne zagadnienie, bez pobocznego międlenia. Anglosasi jeszcze czasem tak potrafią.

Navigation

[0] Message Index

[#] Next page

Go to full version