Nie jest to jakieś nadzwyczajne znalezisko,
ale nowe popiersie dla londyńskiej emisji z okolicy roku 303 to spora rzadkość.
Po pierwsze dlatego, że takie bardziej złożone popiersia z rekwizytami typu włócznia, tarcza, są wtedy w londyńskiej mennicy rzadkością. Po drugie dlatego, że londyńska mennica została wzorowo opisana w książce duetu Clooke & Toone ogłoszonej ledwo 6
lat temu i to po długich przygotowaniach.
Tymczasem już trzy lata później został wydany pierwszy suplement (który jednak każdy musi sobie wydrukować samodzielnie z pliku pdf)
A drugi suplement, na razie tylko internetowy, to ponad 40 nowych znalezisk.
Jest to zatem kolejny argument za stanowiskiem, że prace o charakterze katalogowym najlepiej od razu ogłaszać w formie internetowej i sukcesywnie,
ale w jednym miejscu, uzupełniać i poprawiać (bo i tak poprawki do papieru trzeba potem umieszczać w internecie - tak jak i w tym wypadku). Dodatkową zaletą są też bez
porównania lepsze zdjęcia: duże i kolorowe, których ze względu na koszty żaden wydawca papierowy nie mógłby zaakceptować.