W tych dwóch przypadkach wąsy są uzupełnione dość solidnymi bokobrodami
Jak na bokobrody to chyba zbyt blisko ucha. Emisja z Nikomedii z mniej więcej tego samego okresu sugeruje, że to miało być raczej coś w rodzaju pejsów.
Bo ja wiem, wszystko zależy od kształtu twarzy i indywidualnego obszaru zarastania. Dla mnie to bokobrody - coś w tym stylu:
albo zakł
adając, że na końcu jest jeszcze kawałek zarostu pod innym katem to coś takiego:
Wizerunek z Nikomedii ze względu na nikły wąsik wygląda mi na wczesną fazę tego samego zarostu "balwierz jego cesarskiej mości został stracony dwa tygodnie temu za kontakty z kucharką Makcencjusza, więc Najjaśniejszy
Pan chodził chwilę nieco nieogolony,
ale już zgodziliśmy nowego tyle że na razie Jego Wielczestwo chce sprawdzić, jak mu będzie w zaroście, więc nie pozwolił się całkiem ogolić".
Natomiast Pani Konstantynopol kojarzy mi się trochę z tym: