Dziś kropki RIC VII ROME 387

[Lech Stępniewski]

Drobiazg z ostatniej aktualizacji "NOT IN RIC".



To RIC VII ROME 387. Typowa CONSTANTINOPOLIS. W odcinku R   

Odmiana nie jest bardzo rzadka, choć nie jest też tak, by można ją było kupić, kiedy przyjdzie ochota. Wybijała ją wprawdzie tylko oficyna  , ale czasem się pojawia. Jakiś czasem temu pojawiła się z takim znakiem menniczym:



Kropka w wieńcu -  - wydaje się wyraźna, nieprzypadkowa, identyczna z tą na tarczy. I ładnie umieszczona w samym środku. Ale dla kropkologa jedna kropka to udręka. Może to tylko przypadek? A może rytownik zaznaczał sobie miejsce na wieniec i dziubnął trochę za mocno.

Na szczęście niedawno na hiszpańskiej aukcji pojawił się drugi egzemplarz.



Kropka również wyraźna i - co najważniejsze! - jest to niewątpliwie rewers z innego stempla.

Skoro zatem kropka okazuje się już na >90% nieprzypadkowa, powstaje pytanie, co to takiego. Całkiem osobna emisja? Jakaś pod-emisja? Trzeba będzie uważnie przyglądać się wieńcom w odcinku na monetach z Rzymu.

[DzikiZdeb]

Zupełnie nie znam się na kropkach, więc może głupie pytanie - ta kropka na awersie za berłem zawsze tam jest? Bo rozumiem, że kropka na tarczy jest zawsze.

[Lech Stępniewski]

więc może głupie pytanie - ta kropka na awersie za berłem zawsze tam jest?

Pytanie nie jest głupie, bo nie mam pojęcia, co to jest/miało być.

Może to niedoróbka, a miało być tak jak tu, ale twórca się rozmyślił:



Albo w ogóle nie wiadomo co.

Z tym, że oba awersy to moim zdaniem ten sam stempel.

[DzikiZdeb]

Może Majster zaznaczał Jasiowi punkty charakterystyczne stempla? Na upartego można by szukać innych kropek, które zostały potem wkomponowane w rysunek.

[Lech Stępniewski]

Może Majster zaznaczał Jasiowi punkty charakterystyczne stempla?

Niestety, mogło i tak być. Piszę "niestety", bo te kropki, o których niemal na pewno wiadomo, że są znaczące, też są umieszczone w "punktach charakterystycznych". W końcu miały być łatwo widoczne, więc na przykład kropka jest w bramie, a nie w lewym górnym rogu drugiego rzędu cegieł licząc od góry. Choć czasem i tu są bardziej wyrafinowane kombinacje (ale czy na pewno?).

Stąd teraz problem: jak odróżnić to, co było punktem charakterystycznym w znaku menniczym, a co było punktem charakterystycznym z perspektywy rytownika, który musiał  rozplanować rewers. Zakładamy bowiem, że oznaczenia mennicze są na rewersie, toteż w powyższym wypadku możemy (ale czy możemy?) wykluczyć ewentualność, że kropka koło berła ma znaczenie mennicze.