Wystarczy, że mieliśmy założone konto na ówczesnym AliExpress
Raczej w tym wypadku oni na naszym :-)
Nikt tu chyba nie zakłada, że jacyś żółci obywatele osobiście nawiedzili Gniezno.
Może trochę nadinterpretuję,
ale tak właśnie rozumiem ten tekst. "Stąd właśnie epatowanie przez Piastów
wielbłądami (...) Mieszko miał
bezpośredni udział w tym właśnie szlaku handlowym."; "istniały także
kontakty z samymi Chinami o czym świadczą chińskie monety odkryte przez archeologów w Polsce z okresu X w." (tutaj przypis, niestety publikacja jak rozumiem internetowa jest znana tylko autorowi tekstu, moje próby wyszukania jakiegokolwiek jej śladu, innego cytowania zakończyły się fiaskiem, więc nie wiem o jakich odkryciach mowa).
W przypadku modelu handlu bardziej zgodnego z moją intuicją pierwsze 2000 km jantar w zależności od pory roku pokonuje na sankach albo na wozie zaprzężonym w konie i dopiero w rejonach bardziej odpowiednich klimatycznie dla wielbłądów pojawiają się karawany.