Pod koniec III wieku za czasów Dioklecjana w mennicy rzymskiej pracowało w pewnym momencie nawet 9 oficyn (warsztatów). Numerowano je za pomocą greckich liter:
Ale około roku 299 zredukowano je do czterech. Tym razem oznaczono je literami łacińskimi:
P(rima) - czyli pierwsza
S(ecunda) - czyli druga
T(ertia) - czyli trzecia
Q(uarta) - czyli czwarta
Dlaczego akurat cztery? Być może dlatego, że tetrarchów było (jak nazwa wskazuje) czterech i
poręcznie było mieć przynajmniej jedną oficynę dla każdego. Nie zawsze taki podział stosowano, jest wiele wyjątków,
ale są też emisje, gdzie reguła takiego przyporządkowania jest identyczna, jak ta rozpisana ładnie tutaj dla Kartaginy:
https://www.forumancientcoins.com/board/index.php?topic=124756.0Za tzw. pierwszej tetrarchii wyglądało to wtedy tak (np. emisje od
ROMA 103a do
ROMA 113b):
Oficyna P - Dioklecjan
S - Maksymian Herkuliusz
T - Konstancjusz
Q - Galeriusz
Po 305 roku po abdykacji Dioklecjana i Maksymiana Herkuliusza już tak tego w Rzymie nie pilnowano,
ale czasem widać (np.
ROMA 132a-133b) jeszcze ślady podobnego porządku z tym. że wtedy jest on taki:
Konstancjusz
Galeriusz
Sewer
Maksymin Daja
I tak trwały sobie te cztery oficyny przez 30
lat, kiedy to nagle około roku 330 postanowiono dodać piątą oficynę. I tu powstał problem - jak ją oznaczyć?
Nie można było literą łacińską, bo "piąta" po łacinie (quinta) też zaczyna się na Q. Nie zdecydowano się też przejść z powrotem na same litery greckie, więc ostatecznie postał sojusz łacińsko-grecki i cztery pierwsze oficyny zostały po staremu (P, S, T, Q) a piątą oznaczono grecką literą
Oficyna ta niemal aż do końca tomu
VII biła wylącznie ten jeden typ -
CONSTANTINOPOLIS. Więc być może, żeby podkreślić, że ta grecka litera to nie jakieś lewe dziwactwo, dodawano tam jeszcze (tylko w tej pierwszej emisji) kropki w znaku menniczym i
RIC je odnotowuje pod osobnymi numerami:
To numer 333 z dwiema kropkami
A to numer 334 z aż czterema
Okazuje się jednak, że dylematy z oznaczeniem piątej oficyny były większe. W nie tak dawno znalezionym skarbie z Seaton Down jest bowiem egzemplarz, gdzie w znaku menniczym zamiast RF
znajduje się RFV. Czyli po prostu rzymska piątka!
Jak widać, prosta (zdawałoby się) operacja wprowadzenia dodatkowej oficyny doprowadziła do powstania czterech odmian znaku menniczego. Przynajmniej o tylu dotąd wiadomo.