Dziękuję za tekst, zaoszczędził mi
Pan 30 funtów :-) Głównie interesująca mnie część o Republice i pryncypacie oparta jest na modelu "dodajmy wojny do zmiany rządu, rewolty i strat terytorialnych, a dostaniemy magiczny współczynnik, czy stabilności państwa" (opis modelu s. 173). Zawsze mnie taka pseudomatematyka w dziełach historycznych razi. "Dodajmy długość nosa Cezara w milimetrach do ilości świętych
ibisów w pałacu Kleopatry i mamy magiczny wytrych do zrozumienia całego świata antycznego". Albo ktoś ma konkretne dane, albo je ekstrapoluje na podstawie takich czy innych przesłanek, a nie robi "magię współczynników".