Dziś nowe znalezisko, które naprawdę mnie ucieszyło.
Jest to
moneta Konstantyna pochodząca z ostatniej emisji wybitej w Kyzikos przez Maksymina Daję, czyli mniej więcej w pierwszej połowie roku 313. Na rewersie Jowisz z
legendą
IOVI CONSERVATORI i SMK (
Sacra Moneta Kyzikos) w odcinku. W prawym polu B (oznaczenie drugiej oficyny) a wyżej gwiazdka.
Bardzo to rzadka emisja. Jak pisze
Sutherland, autor VI tomu RIC, "evidence for this issue is very
poor". On sam najprawdopodobniej nie widział żadnej z monet, które uwzględnił w RIC, a wszystko przepisał od pułkownika Voettera. Nb. na niewidziane dał wszystkim tym monetom rzadkość R3, co w wypadku brązów jest u niego stałą sztuczką. Formalnie R3 oznacza, że autor widział w przejrzanych kolekcjach 5-10 monet, podczas gdy naprawdę nie widział ani jednej.
Voetter znał trzy typy z tej emisji:
HERCVLI VICTORI,
IOVI CONSERVATORI i
SOLI INVICTO. W sumie z czterech oficyn i (domyślnie) chyba cztery egzemplarze.
Mnie dotąd udało się znaleźć jeszcze czwarty typ:
VIRTVTI EXERCITVS i odnotowałem monety z piętnastu nieznanych Voetterowi oficyn. W sumie 23 egzemplarze, bo dubletów w wypadku tej emisji jest naprawdę niewiele.
Emisja jest rzadka, bo jak się zdaje została szybko i nagle przerwana po zajęciu Kyzikos przez wojska Licyniusza po bitwie pod Adrianopolem. Obecność w niej zarówno Licyniusza jak i Konstantyna wskazuje, że Maksymin do końca nie zamykał sobie drogi do jakichś rozwiązań dyplomatycznych. Być może jego atak na domenę Licyniusza miał być jedynie ograniczoną demonstracją siły, tymczasem skończył się całkowitą klęską. Cóż, Putin nie jest pierwszym, który się zagalopował w swoich rachubach.