Sprawdziłem inne pozycje i numer katalogowy 123 ma kropkę w wieńcu.
Co
Pan rozumie przez kropkę w wieńcu? Proszę może od razu ilustrować różne swoje spostrzeżenia. Wiele zamieszania wprowadzały nieraz dawne katalogi (RIC-a nie wyłączając) właśnie przez brak ilustracji, bo opisy nawet u zawodowców niestety bywają wieloznaczne. A czasem zawodowcom się zwyczajnie nie chce.
Moneta niedroga, nie miała opisu katalogowego. Zaszeregowałem ją jako RIC (VII) 117, piąty warsztat w mennicy w Salonikach. Rok 320, niemal środek okresu panowania. Co oznacza VI po epsylon (TSEVI)?
Tak, to numerek 117. Najbezpieczniej podawać to w formie
RIC VII THESSALONICA 117. "
RIC VII" przydaje się wprawdzie tylko w szczególnych przypadkach, bo tomy VI i
VII się zazębiają,
ale podanie mennicy jest już konieczne, bo numeracja dla każdej z mennic jest niezależna.
Jeśli idzie o te VI (także
VII) to nie znam żadnego przekonywającego wyjaśnienia.
Nb. różne uwagi Bruuna ze wstępu (s. 492-496) o tych wczesnych emisjach w Tesalonice bywają bałamutne i niepełne, toteż należy je brać z rezerwą. No i trochę nowych odmian zostało znalezionych...
Ilu było Rzymian wyznających starych bogów, a ilu chrześcijan i jak to się zmieniało z każdą dekadą?
Wszystko to tylko szacunki, często "na czuja" i bardzo rozbieżne. Standardowy obraz jest w skrócie taki, że chrześcijan było wprawdzie znacznie mniej,
ale im znacznie bardziej zależało. Teraz to też można zaobserwować w przypadku pewnych mniejszościowych
ale aktywnych i hałaśliwych grup.
Nadto akurat w tej materii ludzkie deklaracje a nawet zachowania to rzecz mglista i niepewna. Jesteśmy zwierzętami stadnymi, więc konformistycznymi, więc zakłamanymi. Nawet dziś nie bardzo wiadomo, kto w co tak naprawdę wierzy i ilu takich jest, a co dopiero wtedy.