Ancient Coin Discussions In Other Languages > Forum numizmatyki antycznej po polsku
5 złotych medalionów z okresu Tetrarchii zakupionych przez Banque de France
Lech Stępniewski:
--- Quote from: Julek C on February 06, 2021, 01:51:20 am ---Ja jestem nieuleczalnym sceptykiem
--- End quote ---
I bardzo dobrze. Na starym forum założyłem dawno dawno temu wątek "Dlaczego numizmatyk powinien być niewierzący". Niemniej na czystej niewierze nie może się kończyć. To dopiero początek. Inaczej można popaść w sceptycyzm jałowy. Coś w stylu: "nie można wykluczyć, że było to misterne oszustwo zorganizowane i nadzorowane przez wielu ludzi etc. etc. Ale na identycznej zasadzie nie można wykluczyć, że rządzą nami reptilianie, którzy nas hipnotyzują etc. i tylko mała garstka ma przebłyski, że coś jest nie tak. Ale dokładnie nie wiadomo co i za rękę nikogo nie złapano.
--- Quote from: Julek C on February 06, 2021, 01:51:20 am ---przypomniała mi się historia Majnerta,
--- End quote ---
Historia Majnerta jest ostrzeżeniem, ale z pozytywnym wydźwiękiem, bo widać na jaj przykładzie, jak czas pracuje na korzyść wiedzy numizmatycznej.
--- Quote from: Julek C on February 06, 2021, 01:51:20 am ---Jak należy interpretować inskrypcję CAESSXIIICOSSV, i czy taki zapis mógł funkcjonować w epoce?
--- End quote ---
Evans w artykule z roku 1930 "Some Notes of the Arras Hoard" (s. 233) tak to objaśnia i o ile wiem, nikt tego nie kwestionuje:
"On the present piece the fact that the emperor [Constantius] was still only Caesar and the insertion into the exergual space of the inscription CAESS XIII COS V enables us to assign still narrower limits to its date of issue. It is specially stated by Lactantius and, in agreement with him, by Aurelius Victor that both Constantius Chlorus and Galerius Maximianus held the dignity of Caesars for thirteen years. These thirteen years began in a. d. 292, and ended therefore in 305. Since Constantius became Augustus on May 1, 305, it follows that this quinio on which he still appears as Caesar for the thirteenth year must have been struck sometime during the first four months of that year. Rarely can the date of a Roman coin be fixed within such narrow limits".
Julek C:
--- Quote from: Lech Stępniewski on February 06, 2021, 09:00:57 am ---
Evans w artykule z roku 1930 "Some Notes of the Arras Hoard" (s. 233) tak to objaśnia i o ile wiem, nikt tego nie kwestionuje:
--- End quote ---
Evans dość zgrabnie to objaśnił, w końcu był posiadaczem takich monet, a nawet je sprzedawał :
https://www.acsearch.info/search.html?id=117646
"Ex Ars Classica 17, Evans Collection, 1934, 1861 and NAC 11, 1998, 536 sales"
Rozumiem, że w przypadku tej emisji wszystko było jednorazowe, okolicznościowe, coś jak 50 i 100- dukatówki Zygmunta III Wazy z Gdańska, ale tam przynajmniej inskrypcje otokowe trzymają format epoki. Tutaj mamy zupełnie nowatorski zapis, nie mający absolutnie żadnych odpowiedników w epoce. Ostatni raz tak datowano monety w imperium grubo ponad sto lat wczesniej, za panowania Antoninów.
DzikiZdeb:
--- Quote from: Julek C on February 06, 2021, 11:35:35 am ---Ostatni raz tak datowano monety w imperium grubo ponad sto lat wczesniej, za panowania Antoninów.
--- End quote ---
Jakieś tam relikty chyba jeszcze na początku IV w. występują - np. kojarzę pojedyncze emisje Konstantyna datowane na czwarty konsulat. Bardziej mnie dziwi to CAESS XIII. Czy jest znany inny przypadek z tego okresu (albo i niekoniecznie z tego), w którym określano by na monecie rocznicę uzyskania jakiegoś tytułu dawanego raz i na zawsze - Cezara, Augusta itp.? Jak dla mnie taka notacja kojarzy się z tytułami przyjmowanymi wielokrotnie albo odnawialnymi - COS, IMP, TR P.
Lech Stępniewski:
--- Quote from: Julek C on February 06, 2021, 11:35:35 am ---Evans dość zgrabnie to objaśnił, w końcu był posiadaczem takich monet, a nawet je sprzedawał :
--- End quote ---
Evans, to naturalnie TEN sir Arthur Evans
https://pl.wikipedia.org/wiki/Arthur_Evans
Czy ryzykowałby swoją renomę, by brać udział w jakiejś nieprawdopodobnej zmowie. Przypominam, że skarb z Arras to kilkaset monet plus jeszcze kosztowności, niektóre bardzo spore. A może zdziadział na starość i dał się nabrać na jakiegoś wnuczka, który chodził z wiadrem złotych monet i proponował okazyjne kupno. Ale nie pokątnie jakimś ekscentrycznym milionerom, ale uznanym znawcom i w świetle dnia.
Jak mówię, nie wykluczam, że gdzieś ktoś kiedyś sprzedał coś lewego dopisując tej lewiźnie Arras jako proweniencję i twierdząc, że to cudem odnaleziony nowy okaz z tego skarbu. To jeszcze ma ręce i nogi. Ale cały ten skarb od A do Z jako lewizna? Gdyby komuś taka myśl na serio przeszła przez głowę, wtedy konkluzja mogłaby być tylko jedna: nie ma sensu zwracać sobie głowy numizmatyką, skoro przy niej enologia czy nawet angelologia to nauki ścisłe.
Barnaba6:
Przyłączam się do stanowiska Pana Lecha. Nie ma żadnych podstaw, aby kwestionować wiarygodność tak słynnego skarbu, który od 100 lat był badany przez całe rzesze najwybitniejszych numizmatyków.
A co do 5 tytułowych medalionów, to na pewno zostały gruntownie zbadane przed zakupem przez ekspertów, którzy - w przeciwieństwie do nas - nie opierali się na samych zdjęciach tylko.
Sceptykiem warto być, ale w tym konkretnym wypadku kwestionowanie tych egzemplarzy z uwagi na nietypową tytulaturę czy inne wskazane argumenty trąci mi teorią spiskową a la ziemia jest płaska itp.
Navigation
[0] Message Index
[#] Next page
[*] Previous page
Go to full version