Classical Numismatics Discussion
  Welcome Guest. Please login or register. All Items Purchased From Forum Ancient Coins Are Guaranteed Authentic For Eternity!!! Explore Our Website And Find Joy In The History, Numismatics, Art, Mythology, And Geography Of Coins!!! Expert Authentication - Accurate Descriptions - Reasonable Prices - Coins From Under $10 To Museum Quality Rarities Welcome Guest. Please login or register. Internet challenged? We Are Happy To Take Your Order Over The Phone 252-646-1958 Explore Our Website And Find Joy In The History, Numismatics, Art, Mythology, And Geography Of Coins!!! Support Our Efforts To Serve The Classical Numismatics Community - Shop At Forum Ancient Coins

New & Reduced


Author Topic: Abstrakty owocnych dyskusji  (Read 845 times)

0 Members and 1 Guest are viewing this topic.

Offline Lech Stępniewski

  • IMPERATOR
  • Caesar
  • *****
  • Posts: 2927
    • NOT IN RIC
Abstrakty owocnych dyskusji
« on: January 02, 2021, 12:02:31 pm »
W tym wątku można (a nawet należy!) umieszczać abstrakty z dyskusji, których rezultat okazał się owocny i oryginalny.

Ponieważ brzmi to cokolwiek zagadkowo, zamieszczam dłuższe wyjaśnienie.

Otóż forum internetowe to niewątpliwie pożyteczny wynalazek. Jest poręczniejsze niż zwykłe wysyłanie maili czy lista dyskusyjna. Można szybko zapytać o coś wiele osób naraz: zidentyfikować monetę, dowiedzieć się, czy to może fals, poprosić o skan artykułu, informacje bibliograficzne etc. W takich doraźnych (!) sprawach forum jest wręcz niezastąpione.

Ma ono jednak także swoje pułapki. Najniebezpieczniejszą jest przeświadczenie (częste u starych użytkowników), że skoro wątki i posty tak pięknie się mnożą, to oto zbudowało się coś w rodzaju bazy wiedzy, z której będzie można korzystać nie tylko samemu, lecz którą wykorzystają także osoby z zewnątrz.

Ja też w znacznym stopniu podzielałem to złudzenie!

Otrzeźwienie przyszło, gdy na pewnym forum tematycznym z innej (dość wąskiej) humanistycznej dziedziny, skonstruowanym w najzupełniej standardowy sposób, próbowałem znaleźć dość niewyrafinowane informacje. Niewyrafinowane, lecz w miarę konkretne, wyraźnie sprofilowane. Długoletni użytkownik tego forum zapewniał mnie wcześniej z entuzjazmem, że udało im się przez te wszystkie lata zbudować w tej dziedzinie wyjątkową skarbnicę wiedzy, wprost unikalną w całym Internecie. Że są tam setki ciekawych wątków, tysiące wartościowych postów i nie ma mowy, żebym czegoś z interesującego mnie zagadnienia nie znalazł etc. Nie znalazłem. Poprosiłem o znalezienie długoletniego użytkownika i jemu też się nie udało, choć zarazem był pewien, że takie zagadnienia musiały być na forum poruszane. Ale i jemu mina zrzedła. Forum okazało się być w praktyce stogiem siana, w którym szuka się beznadziejnie może nie igły, lecz na przykład zapodzianego zegarka. Daremnie!

Być może na niektórych uporządkowanych forach technicznych jest inaczej. Wątek zatytułowany "Wymiana pompy w pralce firmy X model YZ/123" może być jeszcze po latach łatwy do znalezienia i pożyteczny dla wielu zewnętrznych użytkowników, którzy mają problem z pompą w pralce firmy X model YZ/123. Ale na szeroko rozumianych forach humanistycznych (historia, literatura, filozofia..., ale także monety, znaczki, stara porcelana etc.) tak to nie działa. Ktoś z zewnątrz najczęściej staje po prostu przed stogiem. Czasem imponującym wielkością, ale tym zazdrośniej ukrywającym skarby, które podobno kryją się w jego wnętrzu. Skarby częstokroć mityczne, które tak naprawdę istnieją jedynie w przeświadczeniu długoletnich użytkowników. No bo skoro oni piszą tu z zapałem od lat i do tego w sporym i kompetentnym zespole, to przecież musieli przez te lata coś wartościowego wyprodukować.

Tymczasem jest to złudzenie, mit, a realne efekty, z których może skorzystać także ktoś z zewnątrz są nieporównanie mniejsze!

W dodatku, żeby je znaleźć w tym stogu siana, trzeba bardzo dokładnie wiedzieć, czego szukać. W zasadzie tak dokładnie, że forum może służyć co najwyżej jako potwierdzenie albo niewielkie uzupełnienie informacji, którą już i tak się skądinąd ma. Może to czasem zrobić długoletni użytkownik obdarzony bardzo dobrą pamięcią, ale dla kogoś z zewnątrz jest to w praktyce niewykonalne. Czasem niewykonalne także dla kogoś, kto uczestniczył w takim forum od samego początku - jak w mojej przygodzie na pewnym tematycznym forum. W praktyce i tak najwygodniejsze okazuje się w takiej sytuacji założenie nowego wątku ze stosownymi pytaniami.

Jest jeszcze inna różnica między forami technicznymi a humanistycznymi. W wątku "Wymiana pompy w pralce firmy X model YZ/123" postów zazwyczaj jest niewiele i już w drugim czy trzecim jest link do instrukcji, schematu technicznego, link do sklepów, w których można kupić taką pompę etc. etc.  Nawet jeśli wątek ostatecznie okazuje się chybiony, to żeby się o tym przekonać wystarczą minuty.

Natomiast tematyczne wątki na forach humanistycznych są zazwyczaj dłuższe, poprzetykane dygresjami, a także - co tu kryć! - pełne waty słownej, niepotrzebnych uwag i wtrętów. Wątek o, na przykład "Egzystencjalnej samotności w poezji Szymborskiej" może już na trzeciej stronie zwekslować w całkiem innym kierunku, bo ktoś znów wkleił jej powszechnie znane wiersze z czasów stalinizmu, więc jest kolejna debata, czy była stalinistką bardzo wredną, czy tylko trochę, no i jaka ta Szymborska, he, he, samotna, skoro wiernie maszerowała z innymi ku świetlanej przyszłości etc. etc.

Trzeba bardzo wiele samozaparcia, by przez taki wątek w ogóle przebrnąć. I jeszcze więcej samozaparcia, by zacząć czytać na takim forum inny wątek, skoro ten pierwszy okazał się  nieporozumieniem.

Jaka jest na to rada? Po części to, co widać na FAC, to znaczy tworzenie powiązanych z forum, ale zasadniczo osobnych zasobów: numiswiki, bazy falsów, stron i galerii monet uczestników etc. Także umieszczanie w osobnych działach wątków, które nie są dyskusjami, lecz właściwie artykułami z komentarzem czy poradnikami. Jest także dział, do którego po pewnym czasie przenosi się "the most informative posts" i tam już nie ma pogaduszek.

Tu w kąciku trzeba gospodarować skromniej. Stąd właśnie postulat, by w wypadku pojawienia się w dyskusji informacji szczególnie istotnych albo oryginalnych ustaleń, robić z takiej dyskusji abstrakt i umieszczać go właśnie w tym wątku. Naturalnie wraz z odnośnikiem do tej dyskusji. Będzie to więc jakby odcedzony realny dorobek forum wychodzący poza sprawy doraźne.

Po czym poznać, że dyskusja zasługuje na abstrakt? Właśnie po tym, że taki abstrakt da się w ogóle z niej zrobić, choćby w kilku zdaniach. Że da się jasno określić temat/problem, wyliczyć przedstawione argumenty, sformułować wnioski... Nb. wniosek, że ostatecznie nie da się ustalić, jak jest naprawdę, też może być bardzo pożytecznym wnioskiem, o ile wcześniej przedstawiono dobre argumenty.

Nie sądzę, by pierwszy taki abstrakt szybko tu się pojawił. Ale niech ta pustka przynajmniej rozwiewa złudzenia.

***

[Dopisek dla jasności, którego jednak można nie czytać]

Tak, piszę to naturalnie także w kontekście wiadomej sprawy, w wyniku której rozpętano histerię, jakoby przez moją decyzję ("prywata") numizmatyka niebywale ucierpiała. Tymczasem jest to właśnie mit, złudzenie. Wszystkie te wątki od dawna były zakończone, w żadnym nie trwała dyskusja, a większość była po prostu martwa - jak dzieje się zresztą z niemal każdym wątkiem już po kilku miesiącach. Kto się miał czegoś dowiedzieć, już się dowiedział. Przez wszystkie te lata dostałem kilka tysięcy maili w związku z moją stroną NOT IN RIC, natomiast nie pamiętam, żebym dostał choćby jeden mail z pytaniem, czy na forum nie pisałem przypadkiem o tym czy owym i gdzie to tam można znaleźć. Może i takie kiedyś były, ale na pewno do policzenia na palcach jednej ręki.

Dobrym przykładem jest też sam wątek "Monety do strony NOT IN RIC". Na forum to ponad milion odsłon, trzycyfrowa liczba stron, czterocyfrowa liczba postów. Nic dziwnego, że niektórzy ulegli złudzeniu, jakoby NOT IN RIC właściwie niemal cały z tego wątku się narodził. Bo jakże to - taki wielki stóg siana... Tymczasem od kuchni wygląda to zupełnie inaczej. Naturalnie jestem bardzo wdzięczny wszystkim forumowiczom za pomoc (co zawsze zostało odnotowane na stronie NOT IN RIC zgodnie z życzeniem). Niemniej proszę pamiętać, że w wątku tym, nawet tak precyzyjnie sformułowanym, było też całkiem sporo nieistotnych komentarzy, pobocznych dygresji i w końcu - wiele monet wklejonych tam nietrafnie (o co rzecz jasna nie mam pretensji, bo lepiej przesadzić z podejrzeniami niż coś pominąć).

Co tu dużo mówić. Na stronie NOT IN RIC znajduje się obecnie przeszło 12 000 monet. Pewnie przesadą jest uwaga jednego z Kolegów, że monety dodane tam dzięki pomocy forumowiczów to 1%, ale nie jest to bardzo gruba przesada. Bo tyle właśnie zostaje po odcedzeniu rzeczywistej wiedzy nawet z największego, najczęściej odwiedzanego i bardzo wąsko sformułowanego wątku. Co zostaje ze swobodnych, dygresyjnych dyskusji na różne luźne tematy - lepiej nie myśleć. Zazwyczaj nic poza przyjemnością uczestniczenia w nich i wymiany uwag z miłymi Kolegami. Do tego wszakże niezbędne są pewne minimalne warunki. Ale reszta na ten temat niech już będzie milczeniem.
Lech Stępniewski
NOT IN RIC
Poland

 

All coins are guaranteed for eternity