MIR 135 -
RIC 444
varhttps://www.acsearch.info/search.html?id=5201685znalazłem dwa - jeden (powyżej) z wytartą
legendą, co co prawda uniemożliwia określenie dokładnego wariantu kropkowego,
ale daje kolejny dowód na to, że w samej końcówce IIII konsulatu (
COS IIII DES V) w mennicy senatorskiej przykładano się do kropek bardziej niż w poprzednich miesią
cach i jeden, którego zdjęcie pokazuje, że plastykowe pudełeczko było dla sprzedającego ważniejsze od monety (
https://www.acsearch.info/search.html?id=6977783).
MIR 136 - RIC-
brak znalezionych notowań aukcyjnych
--
Ufff... koniec grupy szóstej, mogę się ewentualnie podjąć przejrzenia kolejnej, jeśli ktoś zrobi całą inną grupę albo dwie i będzie z tego widać, że jakieś nowe wnioski można jeszcze z tego wyciągnąć. Póki co moje są takie:
1. Głównym pożytkiem z przeglądania kropek jest opatrzenie się w danym typie monet;
2. Nawet jeśli istniały jakieś instrukcje mennicze co do umieszczenia kropek w legendach, to były one traktowane jako niezobowiązujące zalecenia. Poszczególne odmiany są niemal zupełnie przypadkowe (vide wstawianie kropki pomiędzy T a R w TR).
3. Kwerenda prowadzona tylko na zdjęciach jest w tym wypadku niewystarczająca ze względu na łatwość wytarcia kropki / zapchania stempla / wystąpienia innych wad powstałych bądź to podczas procesu bicia, bądź w późniejszym okresie, które mogą tylko mnożyć kolejne niejednoznaczności;
4. Kwerenda zdaje się nie mieć końca - każda kolejna przebadana
moneta może nieść ze sobą nienotowaną odmianę kropek w legendzie. Widać to już na podstawie samego
acsearch bez ruszania innych źródeł informacji (a i ta moja kwerenda po
acsearch była trochę pobieżna, można by było wycisnąć z tego zbioru trochę więcej, np. szukając monet źle/nietypowo opisanych);
5. Mennica cesarska przykładała większą wagę do kropek od mennicy senatorskiej; na monecie zdawkowej bitej w tej drugiej gros badanych egzemplarzy nie ma żadnych kropek (chociaż zdarzają się typy bardziej "pokropkowane");
6. Kropki mogą służyć dodatkowej weryfikacji ewentualnej przyszłej bazy danych poszczególnych stempli; żeby miała ona faktyczny sens, musi być jednak tworzona za pomocą bardziej zaawansowanych narzędzi graficznych, a nie "na oko", stąd kropki mogą się przydać dopiero na etapie przypisywania egzemplarzy wątpliwych.
7 i chyba jedyny nieoczywisty. W szczególności należy zwrócić uwagę na staranność wykonania kropek na aureusach - w niektórych przypadkach wszystkie badane egzemplarze miały kropki (aczkolwiek w różnym położeniu) i dla takich emisji brak kropek mógłby być dodatkowym argumentem za nieoryginalnością monety, o ile występują równocześnie jakieś inne, bardziej znaczące poszlaki wskazujące na falsa.
--
Zestawienie
legend z postów 63 - 74 przeniosę do głównego posta kiedy tylko ktoś zweryfikuje moje obserwacje.