To nie moja działka, więc nie mam Augusta w oczach. Tak teraz szybko przeleciałem acsearch i choć bywają różne nie natrafiłem na żadnego,o którym można by powiedzieć stary, a tym bardziej sterany życiem i niezdrów. Najwyżej trafiają się takie portrety, na których nie wygląda specjalnie młodo (jak na tych emisjach z końcówki).
Z Augustem jest taka sprawa, że jego wizerunek (wyjąwszy wstępny okres dochodzenia do władzy, kiedy to na dodatek monety były bite w najróżniejszych, często mobilnych, mennicach) jest uszlachetniony, pozbawiony wieku, jak to się mądrze mówi - hieratyczny. Tak jakby zapatrzył się w Egipcie na działanie monarchii hellenistycznej i postanowił stamtąd wziąć wzór, przynajmniej jeśli chodzi o podejście do oficjalnego wizerunku władcy. Dokładnie to samo zjawisko widać jeszcze lepiej po zachowanych popiersiach z epoki. Takie same na wpół boskie, wiecznie młode twarze widać na wielu monetach Antiocha III, Mitradetesa VI itp. Późniejsi cesarze jeszcze to trochę stosują - widać to najbardziej po Tyberiuszu i Klaudiuszu,
ale już wizerunki Nerona wyglądają na realistyczne.
Oczywiście można się zastanawiać, na ile te wyglądające na realistyczne wizerunki tuszują krzywy zgryz czy początek łysiny Najjaśniejszego,
ale z braku możliwości dodatkowej weryfikacji nic specjalnego się tutaj nie wymyśli. Skoro jednak widzimy twarz daleką od kanonów piękna (
Nero czy Wespazjan) to można przypuszczać, że zostali upiększeni w stopniu umiarkowanym.
Portrety
Augusta, które pokazałem wcześniej, mogą też wydawać się nieco starsze od innych z tego względu, że ostatnie emisje denarów były bite w
Lugdunum, a tam z jakością bywało różnie - około 15 A.Ch. zaczynali od czegoś takiego:
https://www.acsearch.info/search.html?id=8677873czyli i tak później się wyrobili.
Reasumując fragment wywiadu tak nie pasuje do rzeczywistości, że wygląda jakby pani redaktor coś sobie tam na kartce naskrobała, np. "cesarz starzeje się 40
lat widać na monetach" i próbowała potem z tego odtworzyć właściwą treść. Nie pamiętając o jakiego cesarza chodziło dopasowała sobie po długości panowania
Augusta. Tymczasem w wywiadzie mogło paść imię Marka Aureliusza, którego postępy starzenia się faktycznie możemy oglądać na przestrzeni czterdziestu
lat, a na monetach z końca
lat 70 faktycznie widać po nim zmęczenie życiem.
potem od pewnego momentu młodnieje - i to tak bardzo, że w wypadku pewnych monet z końcówki panowania (gdy nb. Konstantyn trochę pozuje na Aleksandra) czasem trudno na pierwszy (a nawet drugi) rzut oka rozstrzygnąć, czy to on, czy jego syn Konstantyn II, który zaraz po śmierci tatusia użył sporadycznie tych samych wzorów monet i legendy
No właśnie, to samo pozowanie na Aleksandra (i jego rozmaitych następców) jest u
Augusta, tylko że praktycznie przez całe jego samodzielne panowanie.